Co robić, jeśli nie stać Cię na Selectora? Imprezowy przegląd weekendu



Wakacje się kończą, uczniowie wrócili już do szkół, a studenci do błagania o tróje. Ciężko mówić, że kończy się lato, chyba że latem chcemy nazwać kilka dni temperatury ścinającej białka oraz 2 miesiące chmur i deszczu, bo w takim razie lato potrwa jeszcze do końca października. 

Lato zawsze było dla mnie synonimem szalonych wyjazdów w poszukiwaniu muzyki, wszystkich wakacyjnych festiwali.  W tym roku, z różnych powodów po raz pierwszy od 5 lat ani razu nie obudziła mnie woda kapiąca mi na twarz z dziurawego namiotu, nie chciałam zabić nikogo tylko za to, że mówi "zaraz będzie ciemno", nie zdrapywałam nożem błota z butów, nie marzyłam o 24h w ciszy ani nie zdarłam sobie gardła krzycząc "bis". 

autor: Super Girl & Romantic Boys

Ostatnią chwilą na festiwalowe szaleństwo to zbliżający się Selector... Dla mnie jednak festiwale w mieście, w którym mieszkam są trochę oszukane. Ani jechania na drugi koniec Polski za zespołem, o którym 2 tygodnie temu nie miałam jeszcze pojęcia, ani spania w namiocie. I nie, rozbicie namiotu w okolicy Dolinki Służewieckiej nie załatwi tego problemu. 


Postanowiłam sprawdzić, co zaproponować może warszawska, (podobno) uboga scena klubowa. Do pokonania 2 wieczory, które przypomną mi, że i lato i wakacje się już kończą, a przed nami pół roku bez słońca i temperatury, która pozwoli na unikanie wełnianych swetrów. 

Na początek warto zajrzeć na Myśliwiecką, czyli Plac Zabaw - osobiście moja ulubiona ze wszystkich plenerowych miejscówek. W piątek pojawi się tam zespół o mistycznej nazwie Super Girl & Romantic Boys. Podobno są legendarni i grali na tegorocznym OFFie. Początek ich kariery datuje się na 1998 rok, muzyczna epoka techno, a potem rapu, którego słuchaliśmy w podstawówce, ale bardzo się tego wstydzimy. Tłem początku ich kariery miały być łódzkie squaty, gdzie ze starych adapterów puszczali równie stare przeboje Urszuli, Kombi i pewnie jeszcze paru wykonawców, których usłyszeć możemy obecnie już tylko w Radiu Złote Przeboje. Superdziewczyna i Romantyczni Chłopcy mogą okazać się wyjątkową rozrywką po długim tygodniu. Po koncercie w głośnikach pojawią się przeboje z bloku wschodniego, ruskie elektro, parę gatunków które nic mi nie mówią, teledyski i głupie reklamy. Nie wiem jak Wy, ale ja nie odpuszczę.

[EVENT FB: https://www.facebook.com/events/166515603537392/]

Jeśli jednak disco pisane cyrylicą Was znudzi wystarczy przenieść się w stronę Wisły i leżącego nad nią Cudu. Radical Dancefloor Killers oraz goście zapraszają na szwedzkie klopsiki-disco czyli inaczej "audio-wizualny wypas podsumowujący tegoroczne plenery". Zapowiadane tańce do białego rana, muzyka z winyli i najdziwniejsze wizualizacje miksowane na żywo.

[EVENT FB: https://www.facebook.com/events/354589111310234/]

Ponieważ noc zaczyna się po drugiej imprezie, jeśli jeszcze będziecie w stanie się ruszać przenieście się kilkaset metrów na północ. Na Barce impreza o nazwie "Pamiętaj Zapomnieć", na której zagości między innymi Rewelacyjnego Luciano i jego koledzy o szerokich horyzontach muzycznych. 

[EVENT FB: https://www.facebook.com/events/725071100841538/]

Jak już wydobrzejecie, wracajcie w okolice Wisły - tym razem na jedyny słuszny, Prawy Brzeg. W piątek Pamiętajcie Zapomnieć, a w sobotę Pamiętajcie o Melanżu. W planach ciąg dalszy disco w wersji tanecznej oraz klasyki lat 80-tych. Jeśli tak jak ja, odnajdujecie szczęście i dobrą zabawę przy dźwiękach "muzyki dla starych ludzi" zdecydowanie powinniście odwiedzić Prawy Brzeg. Dodatkowo mieszanka czarnych hitów, wokalnego house'u i innych muzycznych niespodzianek. W planach dzikie harce na parkiecie. 

[EVENT FB: https://www.facebook.com/events/194998590678864/?ref=14]

Jeśli jakimś cudem, te 4 imprezy to mało, kierujcie się w stronę Koloru Niebieskiego, gdzie na pewno nie będzie Wam smutno. Wszyscy Robią Raban, a o dobre bity z głośników zadbają FULLTANDETA, Rubin i Strama. Dodatkowo gościem będzie Wake&Bake, nowa odzieżowa marka szyjąca czysty miejski styl.

[EVENT FB: https://www.facebook.com/events/627256920640765/ ]

Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz, niedzielnego kaca wyleczycie tam gdzie zaczęliście. O 20:30 na leżaku lub na trawie (koc może się przydać), delektując się kojącym smakiem Club Mate obejrzeć możecie "After the Factory" w ramach cotygodniowego, niedzielnego kina plenerowego. Film to polsko-amerykańska produkcja opowiadająca o miastach, w których umarła gałęź przemysłu, która karmiła mieszkańców. Łodź vs. Detroit, czy może być coś lepszego na kaca po dwudniowej imprezie? 

[EVENT FB: https://www.facebook.com/events/419388421509890/]

Bezchmurne niebo, a w nocy aż 6 stopni. Żyć nie umierać, idealne pożegnanie lata. Dajcie znać, gdzie jeszcze można bawić się w tym mieście i jak przetrwać zimę.

autor: Zofia Połecka

 

.

Pod Paski

Littera nocet

Zobacz nasze autorskie cykle

Młode Sztuki

Jeden i Pół

Park Sztywnych

Park Sztywnych

.

Na Żywca

loża konesera